Pętla długów - szukam dodatkowej pracy

Temat na forum 'Historie zadłużonych' rozpoczęty przez Zdesperowana, Wrzesień 3, 2015.

  1. Zdesperowana

    Zdesperowana New Member

    Zacznę od tego, że dawno mnie nie było na forum. Oczywiście jak większość, pojawiłam się tutaj pogrążona w głębokiej rozpaczy, z pętlą długów na szyi, w kieszeni i na sercu. Prawdę pisząc, bliska byłam popełnienia samobójstwa, gdy wylądowałam na blisko półrocznym zwolnieniu chorobowym, a mój dochód z trudem wystarczał na życie. Na szczęście robertas przemówił do mojego skołatanego rozumku i jakoś się ogarnęłam.

    Przejdę jednak do rzeczy. Z własnej głupoty, dając się zastraszać kolejnym firmom pożyczkowym, zaplotłam własną pętlę długów. Przy ponad 10 wierzycielach trudno spłacać wszystkich, gdy miesięczny dochód nie przekracza poziomu 1500 złotych netto, a od czasu do czasu pojawia się jakaś dodatkowa gotówka ze zleceń.

    Dziś odważyłam się pobrać swoje raporty z BIK oraz KRD. Uznałam, że w ten sposób znajdę więcej motywacji do dalszego działania.

    W BIK-u widnieje 6 zobowiązań (z czego tylko jedno z opóźnieniem na ponad 180 dni):

    Getin - 5379 zł
    Alior - 9194 zł
    Credit Agricole - 9435 zł
    Mbank (karta) - 2700 zł
    Ing (karta) - 500 zł
    Aasa Kredyt - 1581 zł

    Łącznie to 27208 złotych jakie pozostały z kwoty 42770 złotych. Dla mnie to sygnał, że od listopada 2019 roku spłaciłam już ponad 15 tysięcy. Być może nie jest to dużo, ale przynajmniej dostrzegłam w tym sens swej nieustannej walki.

    Na raport z KRD czekałam z drżącym sercem. Byłam pewna, że kwota i ilość wierzycieli widoczna na liście zwali mnie z nóg.

    I tu okazało się, że wierzycieli jest tylko 5:

    Visset: 1944 zł
    MiniCredit: 3047,25 zł
    Lendon: 2701,64 zł
    Provident: 5709,59 zł
    GCM (2 zobowiązania): 4224,30 zł + 779,23 zł

    Łącznie to 18406,01 zł.

    I usiadłam dziś nad raportami z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony zirytował mnie fakt, że nigdy w życiu nie miałam do swojej dyspozycji tylu pieniędzy, a wszystkie te kwoty to efekt lichwiarskich odsetek. Trzeba jednak do tematu podejść jak na dorosłego i odpowiedzialnego człowieka przystało. Zamiast płakać, trzeba działać i spłacać.

    I w tym miejscu pojawia się moja prośba do forumowiczów i tych wszystkich firm, które co jakiś czas pojawiają się na forum.

    Być może ktoś z Was zna kogoś, kto potrzebuje copywritera (znaczy takiego człowieka, który potrafi prawie wszystko słowami wyrazić i pisze to, co Klient sobie zażyczy - od artykułów prasowych, blogowych, przez treści na ulotki, po teksty do pozycjonowania itp.)?

    Potrafię pisać (podobno całkiem nieźle, co słyszałam już od kilku Klientów) i chętnie podejmę dłuższą współpracę. Oczywiście na pojedyncze zlecenie również chętnie się piszę.

    Mam przed sobą prosty cel - zwiększyć miesięczne dochody i pozbyć się wszystkich długów, możliwie jak najszybciej. Do tego potrzebuję jednak nieco pomocy.

    A może ktoś z Was ma lepszy pomysł, jak pozbyć się tych długów?
     
  2.  
  3. Zdesperowana

    Zdesperowana New Member

    Dziękuję za Pana odpowiedź, jednak jak zaznaczyłam w swoim poście, interesuje mnie zwiększenie zarobków poprzez pracę.

    W żaden kredyt, pożyczkę już nie dam się wciągnąć. Rachunek jest prosty - mam ok. 50 tys. złotych długu. Przy obecnych dochodach i minusowej wręcz zdolności kredytowej, nie mam szans na jakąkolwiek pomoc finansową (poza darowizną i cudownym spadku od nieznanego krewnego).

    Ponawiam wobec tego swoją prośbę - szukam osób lub firm, które potrzebują copywritera. Podejmę zarówno stałą współpracę, jak i pojedyncze realizacje.
     
  4. logo

    logo New Member

    To prawda - odsetki działają na nikorzyść dłużnika. Każdy dzień się tu liczy.... Ale masz dobre podejście do sprawy, bo się starasz poskładać do kupy.

    Można poszukać pracy w grupach na facebooku. Tam szukają czasem tacy wolni strzelcy. Życzę powodzenia.
     
  5. Zdesperowana

    Zdesperowana New Member

    Dziękuję Logo za podpowiedź :)

    Staram się pozbierać i spłacać to wszystko. Łatwo nie jest i nie będzie. Teoretycznie mogłabym powiedzieć wszystkim, że nie mam pieniędzy i nie mam z czego spłacać. Majątku też nie mam. Na koncie najniższa krajowa i od czasu do czasu jakieś zlecenie. Pozostaje tylko kwestia tego, że ja chcę to spłacić i żyć spokojnie.

    I po wielu miesiącach życia w strachu, nieustannych poszukiwaniach kolejnej pożyczki (o zgrozo) doszłam do wniosku, że tylko pracą mogę uwolnić się od tego piekła.
     
Wczytywanie...
Podobne Tematy - Pętla długów szukam Forum Data
Pętla długów... Forum dla zadłużonych Styczeń 23, 2020
pętla długów zaciska się mocno wokół mnie Forum dla zadłużonych Styczeń 21, 2017
Pętla długów pomocy Jak wyjść z długów Grudzień 8, 2016
Pętla długów, komornik i strach co dalej Forum komornik Październik 28, 2016
Pętla długów- proszę o pomoc Historie zadłużonych Październik 8, 2015

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji, personalizacji treści oraz tworzenia statystyk. Użytkownik wyraża zgodę na używanie cookies oraz ma możliwość ich wyłączenia w swojej przeglądarce.
    Zamknij zawiadomienie
  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji, personalizacji treści oraz tworzenia statystyk. Użytkownik wyraża zgodę na używanie cookies oraz ma możliwość ich wyłączenia w swojej przeglądarce.
    Zamknij zawiadomienie