Pomoc dla zadłużonych

Witam,

W związku z tym, że również jak wiele osób na tym forum posiadam jakieś tam zadłużenie, postanowiłem opisywać swoją metodę spłaty długów na nowo utworzonym blogu: nigdywiecejdlugow.pl . Metoda działa w 100%, nie jest to cudowny lek na długi, bo wymaga oczywiście czasu, cierpliwości, chęci i samozaparcia ale... czy macie coś więcej do stracenia, niż to co już obecnie straciliście?

Pisać będę regularnie i poruszać najróżniejsze tematy, dotyczące spłaty długów. Najważniejsze, żeby każdy z Was pamiętał, że długi to jedynie dodatkowa opłata za wcześniejszą głupotę i niekonsekwencję, a nie żaden koniec świata.

Pozdrawiam i zapraszam do czytania.

 

Takie pierdoly to opowiadaj dzieciom na dobranoc .jak ktos jest powaznie zadluzony to tylko komornik I nie pieprzenie o wyjsciu z dlugow gdzie nie ma perspektyw na splacenie -chyba ze ktos chce wyciagnac ten ostatni http://www.pozyczki-bez-bik.pl od bankruta .

 

Pierdoły? Zabawne.. a dlaczego? Może dlatego, że zamiast doradzać, gdzie jeszcze można "dobrać" kolejne kredyty i pożyczki, jestem zdecydowanym przeciwnikiem spłacania długów innymi długami tj. poprzez zaciąganie kolejnych zobowiązań? Przejrzałem sobie Twoje posty i generalnie wynika z nich, że nie jesteś grupą docelową tego bloga także nie musisz się martwić. Śmiało szukaj dalej po forum "inwestorów", kredytów, prywatnych pożyczek itp, które Cię z czasem pogrążą bardziej i "pomogą" jedynie na moment, czyli do czasu kiedy trzeba będzie je zacząć spłacać... ale gwarantuję Ci, że niezależnie od tego czy uda Ci się jeszcze coś wziąć czy nie, na tym forum pozostaniesz długo - nawet bardzo.

Jeśli wg Ciebie nie ma perspektyw, to masz rację - z długów nie wyjdziesz.

Nie ma sytuacji bez wyjścia, tak jak z komornikiem, każdym bankiem i firmą windykacyjną, można się dogadać a czasami nawet nie trzeba! O tym w kolejnych postach na blogu. Trzeba tylko posiadać umiejętność rozmawiania z ludźmi i przede wszystkim logicznego myślenia oraz wyciągania wniosków z popełnionych wcześniej błędów, czego jak widać po Twoich różnych postach wyraźnie brakuje.

Co najlepsze w tym wszystkim, ja stosując tą metodę, stopniowo z długów wychodzę i dlatego ją opisuję, żeby ludzie którzy realnie chcą wyjść z długów mogli to zrobić na bazie cudzych doświadczeń, Ty jak widać nadal tkwisz w długach i poszukujesz kolejnych pożyczek - jak myślisz, za np. 2 lata kto będzie w lepszej sytuacji? Ja czy Ty?

Nie musisz odpowiadać na to pytanie, bo odpowiedź jest oczywista.

 

Znam takich jak ty maja male dlugi albo nie maja wcale szukaja jeleni co beda placic za durne porady .szukaj glupkow wsrod swoich I nie zawracaj dupy takimi bajkami Bo jak ktos nie ma na chleb to nie bedzie placil rat.

 

Nie możesz znać takich jak ja, o czym świadczą Twoje prostackie wypowiedzi w co drugim temacie, bo to sygnalizuje że nie masz do czynienia z ludźmi myślącymi. Małe czy duże długi to pojęcie względne. Dla jednego 50k to dużo dla innego 500k to mało. Tylko nie w tym rzecz. To, że do Ciebie niewiele dociera a właściwie nic, to naprawdę nie jest mój problem, ani żadnej innej osoby na tym forum. Nie bardzo również wiem o czym piszesz odnośnie jakichś opłat za porady? Nigdzie nie ma żadnych opłat na stronie, cała obecna jak i przyszła treść jest i zawsze będzie udostępniana w całości za darmo.

Jeżeli uważasz, że kliknięcie w przycisk "czytaj dalej", który przenosi do pełnego artykułu, pobiera Ci jakiekolwiek pieniądze z konta czy kieszeni(?), to gratuluję rozsądku, a konkretnie jego całkowitego braku.

Dodatkowo napiszę Ci tylko, że przeglądając Twoje posty, mogę Ci zagwarantować, że nie wyjdziesz z długów nie tylko dlatego, że nie wyciągasz wniosków i nie myślisz, ale również dlatego że zachowujesz się jak cham, któremu dodatkowo z jakiegoś powodu "się należy". Twoja postawa to jakieś dziwne pretensje i agresja nie wiadomo o co i do kogo. Tak naprawdę, gówno to ludzi obchodzi czy masz na chleb czy nie, bo to Ty narobiłeś długów, więc się teraz weź za ułożenie sensownego planu spłaty, a następnie za robotę żeby je spłacić. Ale Ty wolisz szukać kolejnych pożyczek...

A że jeleniem jesteś to okaże się niebawem, jak tylko uda Ci się wziąć kolejny dług, żeby spłacić to co masz obecnie, bo się zajedziesz jeszcze bardziej, czego jak widać do tej pory jeszcze nie zrozumiałeś. Zrozumiesz za kilka miesięcy jak będziesz musiał spłacić jeszcze więcej niż masz do spłaty na chwilę obecną.

Niestety osób takich jak Ty jest całkiem sporo i wierz mi - nie do takich ludzi kierowany jest ten blog. Nie mam żadnego celu w tym, żeby pomagać komuś kto chce na siłę iść na dno.

 

Nawet nie chce czytac tych bzdur co wypisujesz -chdzilo mi o to zebys jak najmniej ludzi naciagnal na takie bzdurne teksty