Pomóżcie jak wyjść z długów

Temat na forum 'Jak wyjść z długów' rozpoczęty przez mariusz11, Marzec 12, 2015.

  1. mariusz11

    mariusz11 New Member

    Mam 27 lat, moja rodzina jest biedna rodzice schorowani tata tylko pracuje dorywczo żeby było parę groszy na życie. Na początku pożyczyłem od znajomego 5000 zł na samochód plus problemy zdrowotne kiedy to nie pracowałem. Obecnie mam stałą pracę zarobki ok.2000 zł ale w związku iż do pracy mam daleko wynajmuję mieszkanie do dziewczyny też mam 100 km i cała wypłata idzie na życie i paliwo. pożyczyłem w pracy 4000 zł na większe wydatki typu garnitur dentysta naprawa auta spłacam to co miesiąc i jedynie tą pożyczkę jestem w stanie oddać o ile będę miał pracę. Potem zaczęły się problemy, nieudane próby dodatkowego zarobku i znów po znajomych mam 2000 zł pożyczek i 1000 zł limitu zadłużenia na koncie bankowym. Pragnę w końcu wyjść z tego kryzysu, chcę kupić pierścionek zaręczynowy bo kocham bardzo dziewczynę ale wiecznie brakuje mi pieniędzy a czas mija jestem zdesperowany co źle wpływa na nasz związek i boję się że wszystko zrujnuję swoją głupotą. Pomóżcie jak z tego wyjść i zacząć normalnie żyć i w końcu się cieszyć...
     
  2.  
  3. malinalewis

    malinalewis New Member

    Może zacznij coś splacać a do dziewczyny te 100 km wstrzymaj się , może porozmawiaj z nią i zamieszkajcie gdzieś razem
    Za wynajem płacić możecie po połowie, a co ona na to ? Jak pracuje to jakoś może będzie w stanie Tobie pomóc.
     
  4. Antoni

    Antoni New Member

    Wynajem na pół na pewno wyjdzie ci dużo taniej. Napisz proszę czytelnie gdzie masz wszystkie długi + kwoty.

    np. multibank x
    pko y
    itd
     
  5. wartownik

    wartownik New Member

    Póki co się wstrzymaj z oświadczynami. Najpierw ułóż sobie życie i ogarnij problemy z zadłużeniem, a dopiero wtedy zacznij planować przyszłość. Oczywiście jest szansa na wyjście z tej nieszczęsnej spirali. Istnieje coś takiego jak proces oddłużania, ale jest on dość złożoną sprawą i zależy od indywidualnego przypadku. Dlatego tak jak Antoni napisał, opisz swoje zadłużenia dokładniej. Gdzie co? itp. Czy są jakieś nakazy zapłaty itp. Wtedy będzie można przeprowadzić negocjacje z wierzycielami.
     
  6. MIchal29

    MIchal29 New Member

    Zmiana trybu życia. trzeba przerzucić się samochodu na autobus. Na samym paliwie zaoszczędzisz ze 150zł miesięcznie. Zrezygnować z tego co się tylko da. Przynajmniej ja tak zrobiłem i spłaciłem pomału długi. Może pasowało by poszukać tańsze mieszkanie lub pokój. Wiem, że to drastyczne propozycje ale po jakimś czasie wyszedł byś na prostą. Wtedy można wrócić do poprzedniego trybu życia. Nie widzę sensu w zaciąganiu kolejnych pożyczek, co pogłębi zadłużenie. Miałem sporo długów i 2500zł zarobku. Dałem radę ale musiałem przez 2 lata żyć bardzo skromnie. Znalazłem tani pokój za 500zł i żyłem za 400. 1600zł szło na raty. Jak była premia to też szła na spłatę zadłużenia. Prawnik poradził mi wtedy, że nie ma innego wyjścia jak powolna spłata. 2000zł pensji to nie jest mało i da się wyjść na prostą ale coś za coś. Wiem jak się czuje człowiek z długami i mam nadzieje, że wyjdziesz na prostą. Pozdrawiam
     
  7. Antoni

    Antoni New Member

    Dodam jeszcze że często na takich kontrahentów
    działa orzeźwiająco dopiero pismo na firmowym papierze firmy
    lub kancelarii zajmującej się windykacją należności.
     
  8. member419

    member419 Guest

    Antek co też ty wypisujesz,
    chłopak pisze o tym że chce sie oświadczyć dziewczynie którą kocha... najmniej odpowiedni powód oświadczyn... a Ty wyjeżdżasz z największą bzdurą jaką karmieni są klienci firmy windykacyjnej... ja na przykład mam tak, że jak widzę tzw pieczęć prewencyjną to prewencyjnie przeciągam zapłatę... o jakże się wtedy czuję trzeźwo jak dostaję wezwanie do zapłaty z jakiejś firmy windykacyjnej... moi kontrahenci nie stosują takich debilizmów bo wiedzą że jestem wypłacalny a jak ktoś chce sie pochwalić ze jest frajerem i dał się nabrać na "opiekę" windykacji pukam mu w czoło...

    A serio... Tosiek pomyliłeś fora? czy do czego było to o tym papierze firmowym?
     
  9. mara

    mara New Member

    Każda sytuacja jest trudna. Czasem wpadamy w długi nie z własnej głupoty,czy bezmyślności.
    Tak stało się ze mną. Jeden wypadek,drugi wypadek..Zniszczył mi życie. Dziś jestem kaleką. I prawdą jest ,ze na pochyłe drzewo ... Wszystko się zawaliło. Choć spłacam swoje długi. Choć jest mi ciężko,nawet bardzo chwilami. Wiem,ze muszę.
    Nie ma na co liczyć,że ktoś pomoże,wesprze.Fundacje,to wszytko fikcja. Może dlatego ,ze staram się spłacać swoje zadłużenia. Dochodzą kolejne. Dziś przyszło komornicze pismo..za przejazd bez biletu, który był uregulowany w 2005 . Jakieś koszta postępowania z kosmosu. I żeby było śmieszniej,miałam bilet..tylko zabrakło na nim podpisu...Ten kraj jest chory,nienormalny...A Wy tu piszecie o jakiś przedawnieniach..
     
  10. member419

    member419 Guest

    Nie rozumiem co chcesz powiedzieć...
    Rozumiem że są sytuacje ciężkie, ale prawo nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością...
    Tak było w Twoim przypadku - skoro kupiłaś bilet należał Ci się przejazd, takich ludzi jest mnóstwo, niby coś ktoś im obiecał a tymczasem wyłudził od nich możliwość dojenia ich samych. Po to jest przedawnienie, po to jest unikanie spłat, po to wreszcie jest świadomość prawna ludzi.
    Nie wiem do końca co chciałaś przekazać... czy to że jest Ci ciężko ale podejmujesz wysiłek by być w zgodzie ze swoimi standardami moralnymi?
    Czy to że pomimo nieszczęść jakie Cię spotkały bohatersko wierząc że ktoś kto chce od Ciebie kasę ma do niej pełne prawo w dowolnej podanej przez tego kogoś wysokości, dajesz sie doić? I każdy powinien brać z Ciebie przykład?
    Wiesz... przykro mi że masz przekichane, że nei jesteś sprawna jak inni, jednak nie każdy powinien być męczennikiem.
    Forum adresowane jest do ludzi którzy nie maja już siły ponieważ stoją pod ścianą długów i wydaje im się że ktoś na czole wypisał im dużymi literami ze są dłużnikami i dni ich swobody są policzone, do ludzi którzy boją się listonoszy, nie odbierają telefonu... Oni nie mają ochoty całe życie płacić za jakieś tam błędy czasem bardzo błahe, chcą lub muszą uniknąc spłaty i ... jest to możliwe.
    Twoje kalectwo jest już faktem, jest nieuniknione ale wiem ze gdyby ktoś zaproponował Ci mozliwość całkowitego wyzdrowienia przeanalizowałabyś swoje stanowisko, możliwe że wówczas nie chciałabyś być męczennikiem w imię źle pojetej uczciwości.
    Pozdrawiam Cię i życzę dużo siły
     
  11. mara

    mara New Member

    Witaj.Co chciałam powiedzieć..tyle,że nie mam już sił na tę walkę,że mam już dość.
    Że w tym kraju nie pomoże nikt,że człowiek jest złem koniecznym.
    Że mam na tyle dość,że nie mam ochoty żyć.
    Nie liczę na cud...ktoś za mnie spłaci...
    Sama muszę sobie z tym poradzić.
    Wiesz,czasem bym chciała być po prostu słaba,zwyczajnie się rozpłakać.
    Zatem nie mam prawa głosu na forum? Czy to chcesz mi powiedzieć?
     
Wczytywanie...
Podobne Tematy - Pomóżcie jak wyjść Forum Data
Pomóżcie jak wyjść z tych kredytów Jak wyjść z długów Wrzesień 15, 2014
Nie mam jak spłacić długów pomóżcie. Forum dla zadłużonych Marzec 12, 2014
Proszę pomóżcie -kredyty bankowe a teraz chwilówki -kosmiczne zadłużenie Forum dla zadłużonych Kwiecień 20, 2020
Pomóżcie bo już nie wiem co mam robić ;/ Jak wyjść z długów Luty 10, 2018
Bardzo dużo chwilowek, petla kredytowa proszę pomóżcie... Forum dla zadłużonych Styczeń 24, 2018

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji, personalizacji treści oraz tworzenia statystyk. Użytkownik wyraża zgodę na używanie cookies oraz ma możliwość ich wyłączenia w swojej przeglądarce.
    Zamknij zawiadomienie
  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji, personalizacji treści oraz tworzenia statystyk. Użytkownik wyraża zgodę na używanie cookies oraz ma możliwość ich wyłączenia w swojej przeglądarce.
    Zamknij zawiadomienie