Postanowiłam świadomie przerwać pętlę chwilówek i nie wiem, jak to dalej zrobić.

Temat na forum 'Jak wyjść z długów' rozpoczęty przez amac, Marzec 12, 2018.

  1. member419

    member419 Guest

    Jedyne co możesz i powinnaś odpowiadać wierzycielom i ich podmiotom powiązanym to to że nie uznajesz ich stanowiska, ewentualnie ich roszczeń i koniec i kropka.
    Żadnego tłumaczenia żadnych argumentów zanim sprawa trafi do sądu.
    Jak dobrze radzi Antywindykator kontakt zwłaszcza pisemny ogranicz do minimum. W Sądzie nie chodzi o rację tylko o to w jaki sposób zostaną przedstawione argumenty, nie ma to nic wspólnego z prawdą czy sprawiedliwością.
    Dlatego posłuchaj rad kolegi Antywikatora bo to są na prawdę dobre rady.
    Już w tej chwili musisz gmatwać tak by było na czym opierać sprzeciw.
     
  2. amac

    amac New Member

    @robertas1 @AntywidykatorNet, może @MarekG, jeśli jest: ogromna prośba o odpowiedź. Ogromna.

    Jeżeli nie zgadzam się z roszczeniami i mam na to argumenty, to:
    1) czy wysyłać pismo do nich z oświadczeniem?
    2) czy czekać, aż coś przyjdzie poleconym i wtedy odpisać?
    3) czy odpisywać na maile, nie zgadzając się z roszczeniem?

    Kancelaria windykacyjna działająca na zlecenie jednej z firm przysłała list zwykły z terminem 14 dni na spłatę. Odpisać, że kwestionuję roszczenie?

    Druga z firm samowolnie refinansowała pożyczkę i zmienił się wierzyciel. Mimo że na ich informacje, że zrobią to z automatu, bo się na to zgodziłam wcześniej, sprzeciwiałam się tą samą drogą, czyli mailową, zrobili to. Czy składać reklamację? Czy zostawić? Bo prawda jest taka, że w tej sytuacji pierwotna firma nie ma do mnie roszczeń, bo spłaciła ich inna firma. Ale ja nie uważam, żebym tej nowej firmie cokolwiek wisiała - nie zawierałam z nią umowy, poza umową ramową. Z mojego punktu widzenia ta konkretna umowa, o takim numerze i na takich warunkach, nie istnieje.
     
  3. 1) Nie
    2) Tak, ale tylko na pismo z sądu
    3) Nie

    List zwykły z wezwaniem do zapłaty - jest wart tyle, ile papier, na którym jest wydrukowany - czyli makulatura.

    Jeżeli chodzi o zmianę wierzyciela - jeśli w umowie jest zapis, że nie mogą sprzedać wierzytelności, to nie mogą. Zapewne takiego zapisu szczególnego nie ma, więc mogą sprzedać i wiele firm tak robi - zaraz po podpisaniu umowy pożyczki sprzedają innej firmie, bez względu czy jest zadłużenie czy go nie ma. Dla Pani to lepiej, bo sytuacja się gmatwa. Oczywiście nic im nie odpisywać.
     
  4. member419

    member419 Guest

    Nic dodać nic ująć
    Albo...
    postaraj się nie dociekać za wszelką cenę sprawiedliwości - Sąd to takie miejsce gdzie należy przedstawić swoje argumenty w taki sposób by przeciwnik procesowy nie miał szans ich podważyć a sędzia w nie uwierzył.
     
  5. amac

    amac New Member

    Zbadałam przepływy finansowe oraz wszystkie dokumenty dwóch z firm. Na razie jednej. Sytuacja się zmieniła diametralnie, ponieważ z punktu widzenia księgowego nie zgadzają mi się salda i mi wychodzi, że nic im nie wiszę. Poważnie. Przeanalizowałam dokumenty refinansowań (były kilka razy robione jednokrotnie, potem spłata). Uważam, że nie zgadzają się salda na rozrachunkach między mną a podmiotem, który refinansował pożyczki oraz między mną a tym, który był spłacony refinansowaniami. A potem w drugą stronę było refinansowanie - i to też się nie zgadza.

    Żeby chcieli coś ode mnie, musieliby pokazać zapisy księgowe wraz z dokumentami księgowymi dotyczącymi tych zapisów i potwierdzenia transakcji (w tym tych, które oni zgodnie z umową przelali podmiotowi, któremu za mnie spłacili) ze swojego konta. Bo ja uważam, że oni nie mają racji. Odebrałam telefon od działu windykacji jednej z tych firm i powiedziałam to miłej (naprawdę była miła) pani. Ona na to, że telefon dotyczy jednej pożyczki. Ale księgowo to tak się nie da, że jednej, ale ona nie była w stanie tego zrozumieć, więc powiedziała, żebym im to w piśmie napisała, a oni sprawdzą. Nic nie kumała. Tu księgowego potrzebuję z ich strony, a nie jakąś panienkę z windykacji. Wcześniej wyraziła zgodę na nagrywanie rozmowy.

    Mało tego, tu już są naprawdę poważne sprawy, bo umowy są dwustronne. Nie mogę rozmawiać z panią od jakiejś platformy, tylko panią, która jest przedstawicielką firmy. A w takich mailach nie wiadomo, kto w ogóle pisze i z czyjego ramienia, bo się nie podpisują firmą.

    Zastanawiam się, czy jednak nie napisać do nich, że nie zgadzam się z ich roszczeniem. Niech udostępnią wykaz transakcji z potwierdzeniami i zapisy na koncie księgowym oraz kwity księgowe. Bo ja komplet dokumentacji i transakcje mam i mi wychodzi co innego. I to ja mam rację. Radca prawny w mojej firmie twierdzi, że herezjom zawsze należy zaprzeczać, choćby nawet mailem wpłynęła, bo w razie postępowania sądowego to istotne, czy się zaprzeczało. I sąd zawsze to bierze pod uwagę. A ja jestem gotowa nawet do tego sądu iść.
     
  6. Wykonuje Pani bardzo dużo ciężkiej pracy. W mojej ocenie zupełnie niepotrzebnie. Na tego typu wnikliwą analizę przyjdzie czas, ale w sądzie. Musi Pani wiedzieć, że każdy pracownik, który z Panią rozmawia lub mailuje, ma tysiące klientów "pod sobą" i nie zna wnikliwie historii Pani spłat i zawieranych umów. Jeśli miałbym przewidywać dalszy ciąg wydarzeń, myślę że szykuje Pani ciężkie armaty do walki, której druga strona nawet nie podejmie. Jeśli będą musieli udowadniać saldo w sądzie, po prostu cofną pozew i zostanie Pani z "kawałem ciężkiej, nikomu niepotrzebnej roboty". Jeżeli czuje Pani wewnętrzny imperatyw zakomunikowania swojego stanowiska, można to zrobić raz - napisać krótki list polecony, że nie uznaje Pani roszczeń drugiej strony i odmawia jakichkolwiek płatności, chyba że sąd tak zdecyduje. To w zupełności wystarczy.
     
  7. member419

    member419 Guest

    No wreszcie mogę się nie zgodzić z przedmówcą.
    Ważne jest abyś wiedziała, czuła i miała to wyliczone, że nic im się od Ciebie nie należy.
    To są Twoje pieniądze i Twoje życie.
    Jeśli stać Cię na podjęcie tej być może niepotrzebnej pracy by się obronić to tak właśnie rób. Będziesz bardziej zdeterminowana i wiarygodna dla samej siebie ale i dla Sądu.
    Podejrzewam że faktycznie będzie tak jak kolega pisze. Ale wychodzenie z pętli jak i zresztą wpadnie w nią to nie tylko matematyka ale i psychologia.
    Wystarczy tylko spojrzeć na metody windykacji.
    Życzę Ci wytrwałości bo jesteś na doskonałej drodze
     
  8. Rycho62

    Rycho62 New Member

    Witam. mam pytanie do amac jak postępować w przypadki extra portfel czy łączy refinansowanie x chwilówka, jak
    Pani to rozegrała.
     
  9. SIAMA

    SIAMA New Member

    Witam,

    zdecydowałam się też zrobić porządek w swoim życiu i rozliczyć się z wszystkich długów. Mam pytanie do amac czy się udało i skąd ma Pani tyle informacji, wiedzy jak to zrobić. Proszę o odpowiedź.
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji, personalizacji treści oraz tworzenia statystyk. Użytkownik wyraża zgodę na używanie cookies oraz ma możliwość ich wyłączenia w swojej przeglądarce.
    Zamknij zawiadomienie
  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji, personalizacji treści oraz tworzenia statystyk. Użytkownik wyraża zgodę na używanie cookies oraz ma możliwość ich wyłączenia w swojej przeglądarce.
    Zamknij zawiadomienie