Uczciwi ludzie pomagający zadłużonym?

Temat na forum 'Historie zadłużonych' rozpoczęty przez bozka80, Kwiecień 6, 2014.

  1. bozka80

    bozka80 New Member

    Witam na początku proszę Was abyście mnie nie osądzali
    Wraz z mężem popadliśmy w długi mamy zajęcia komornicze na naszych wypłatach a nasz szef dał nam do zrozumienia, że nie bedzie miał oporów nas zwolnić. Na utrzymaniu mam dwoje małych dzieci a do zycia na cały miesiąc zostaje nam 1000 zł.
    Zaczęło się niewinnie ale teraz mam ochotę odejsc z tego swiata i pewnie tak bym zrobiła gdyby nie moje dzieci.
    Opiszę krótko jak do tego doszło, otóż z męzem mam dobrą pracę i stałe posady moi rodzice zaproponowali nam rozbudowę domu i obiecali pomoc niestety stało się inaczej co prawda wzięli ( na zachęte dla nas) kredyt który taka naprawdę starczył na postawienie muru o wysokości do 1 m my musieliśmy zapłacić resztę. Doszło między nami do spięc i od tamtego momentu do teraz mogę powiedzieć ze wyrzucaja nas z domu. Każą szybko się wyprowadzać a my z mężem braliśmy jeden kredyt za drugim ( Nie mamy nieruchomości) aby wykańczać dom ( jeszcze nie wykończony choć już jesteśmy blisko) . No i w końcu przebrała się miarka nie byliśy w stanie spłacać kredytów . Dodam na swoje usprawiedliwienie że zostaliśy wrobieni przez dwóch pracowników banku ( Już Nie pracują) ale to już inna historia. Teraz mam zajęcia i żyjemy w nędzy a na dodatek mam się wyprowadzić jak najszybciej.
    Próbowaliśmy wszystkiego pisaliśmy pisma do banków nawet poprosiliśmy o pomoc sławne COD którzy również nie byli w stanie nam pomóc. Wysłaliśmy z mężem chyba "tysiąc" różnych zapytań i podań o dodatkowa prace ale niestety chyba jesteśmy skazani .Powiem szczerze , że ju dłużej nie dajemy rady , nie śpimy po nocach mało co jemy. Jak tak dalej pójdzie to się wykończymy.
    Już nie mamy pomysłu co zrobić .Pisma nasze zostają bez echa.
    BŁAGAM POMÓŻCIE może ktoś z Was ma jakiś pomysł albo zna uczciwych ludzi , którzy pomagają takim ludziom jak my .
    Dodam, że była bym w stanie płacić jedną stałą ratę gdybym pozbyła się komornika tak jak wcześniej pisałam mamy dobry dochód.
    Proszę pomóżcie może ktoś szuka dodatkowego pracownika.
     
  2.  
  3. lech

    lech New Member

    Re: BŁAGAM NIE WIEM CO ROBIĆ

    Uf...nie wiem co ci w zasadzie poradzić. Myślę, że powinnaś się jakoś dogadać z mężem. Przecież kredyt braliście obydwoje. Nie da się tak po prostu uciec od zobowiązań, obydwoje musicie to zrozumieć.
     
  4. bozka80

    bozka80 New Member

    Re: BŁAGAM NIE WIEM CO ROBIĆ

    Wiemy zdajemy sobie sprawę w jakim sensie mam dogadać się z mężem razem tkwimy w tym bagnie po uszy i razem próbujemy wszystkiego
     
  5. bozka80

    bozka80 New Member

    Re: BŁAGAM NIE WIEM CO ROBIĆ

    Prosze o odpowiedz może ktoś ma jakiś pomysł, lub szuka kogoś do pracy
    PROSZę pomóżcie
     
  6. member419

    member419 Guest

    Re: BŁAGAM NIE WIEM CO ROBIĆ

    Nie wiem co robić...
    późno trochę zaczęłaś się zastanawiać nad tym.
    Pewne jest to że rodzina jaka by nie była jest waszym jedynym oparciem.
    Jak się domyślam są to rodzice Twoi lub Twojego męża.
    Zadbajcie wpierw o dzieci. Sądzę że dziadkowie nie odmówią dachu nad głową ani jedzenia Twoim dzieciom a swoim wnukom.
    Niestety sytuacja jest na tyle dramatyczna że musicie o to zadbać, schować dumę do kieszeni i błagać swoich rodziców żeby w razie czego podjęli się pomocy w utrzymaniu dzieci. Wiesz - MOPS i inne tego typu instytucje jeśli zechcą dostrzec w was rodzinę dysfunkcyjną zaczną Wam tak pomagać że jeszcze dzieciaki trafią do rodzin zastępczych.
    Zapewne również na polu tych całych budów i kredytów doszło do jakichś neiporozumień między Wami a rodzicami i to powoduje że chcą abyście się jak najszybciej wyprowadzili.
    Musicie zagrać z nimi w otwarte karty.
    Z kilku względów, dla Was ich reakcja będzie cenną informacją, będziecie mogli wiedzieć czy możecie na kimś polegać i w jakim stopniu.
    Nie wierzę że doszło do takich zaognień że w obliczu PRAWDY Wasi rodzice się od Was odwrócą od Was i od Waszych dzieci.
    Pamiętaj, walczysz nie o kasę - walczysz o swoje dzieci - musisz ścisnąć zwieracze i dać radę.
    Praca, gówno z niej jeśli i tak komornik wszystko zabiera na poczet długów. Nie wiem co to za region ani co to za pracodawca dlatego trudno mi się wypowiadać.
    Pamiętaj że nigdy nie wolno Ci się poddawać.
    Zazwyczaj na tym forum wypowiadam się w tonie cwaniaka żonglującego przepisami i lejącego na szeroko rozumianą windykację, doradzam - czego pewnie nikt i tak nie bierze sobie do serca jak zachowywać się kiedy puka windykator albo chwilówki się kumulują.
    Tym razem radzę Ci módl się do Pana naszego żeby pomógł ocalić Ci rodzinę, pracuj na 200% możliwosci a na 100% za rok lub może ciut dłużej będziesz bezpieczna.
    Musisz iść do komornika, porozmawiać z nim jak z człowiekiem, idźcie najlepiej wspólnie z mężem.
    Jak to nie pomoże idźcie po pomoc prawną do MOPSu lub Urzędu Miasta - są dyzury - trzeba się dowiedzieć, coś Wam musi zostać z wynagrodzenia za pracę.
    Sprawa jest poważna
    Liczę na kolejne wpisy o postępach.
    Trzymam za Was kciuki
    Robertas
     
  7. marlaw68

    marlaw68 New Member

    Tak ,swietne rady.
    Ja juz kilka razy probowalam rozmawiac z komornikiem( podobno tez czlowiek..."kon by sie usmial" )
    On z nas zadluzonych ma czysty zarobek i nie popusci ani zlotowki.
    Czy ktos wie ile miesiecznie potrafi zarobic komornik?
    To sa dziesiatki ,a czasami setki tysiecy(sa tacy rekordzisci w Polsce)
    Pozdrawiam wzystkich majacych problemy
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji, personalizacji treści oraz tworzenia statystyk. Użytkownik wyraża zgodę na używanie cookies oraz ma możliwość ich wyłączenia w swojej przeglądarce.
    Zamknij zawiadomienie
  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji, personalizacji treści oraz tworzenia statystyk. Użytkownik wyraża zgodę na używanie cookies oraz ma możliwość ich wyłączenia w swojej przeglądarce.
    Zamknij zawiadomienie