Zwolnienie z pracy przez firme windykacyjna

Dzis dostalem wypowiedzenie z pracy przez to ze do firmy wydzwaniala firma windykacyjna ARMADA. Nie wiem co teraz mam zrobic. Czy jest jakakolwiek mozliwosc zeby ta firma poniosla jakiekolwiek konsekwencje tego ze przez nic stracilem prace?

 

Przepraszam Cię najmocniej, ale leciutko nie dowierzam. Albo zwolnienie było z innego powodu i Ci ktoś naściemniał, albo jesteś alter ego ARMADA, wtedy strzeż się mnie...

 

Jak mogłeś przez nich stracić pracę bo nie rozumiem? Opisz dokładnie sytuacje, bo to co piszesz jest praktycznie niemożliwe.

 

Firma windykacyjna dzwonila do pracy ze ktos sie zjawi i robili to nie raz. Po czym mialem rozmowe z szefem ochrony gdyz to dosc duza firma. Powiedzial mi ze mam zalatwic ta sprawe bo jezeli nie to beda musieli zalatwic to inaczej. Ja wykonalem do nich telefon i powiedzialem ze nr do pracy nie jest nr kontaktowym do mnie. Pani na infolini byla bardzo nie mila. Po czym zacząłem dlug splacac w ratach. A firma caly czas dzwonila. Dokladniej to nagrana wiadomosc na automacie. No i pewnego dnia nagle dostalem wypowiedzenie. Lecz problem jest taki ze nikt nie chce powiedziec dlaczego i jedyne co sie dowiedziałem to jest to ze dzwonili do firmy. I nikt nic wiecej nie chce nic powiedziec. Lecz wiem ze to z tego powodu. Wiec najprawdopodobnoej nic nie wskuram.

 

Jeśli to serio było przez dzwonienie firmy windykacyjnej do pracy, możesz upomnieć się o swoje i nawet odszkodowanie zyskać. spróbuj poszukać prawnika, są tacy od odszkodowań i oni nawet nie biorą kasy na początku, tylko prowizję od wygranej. No to co Ci zależy - idź zapytaj czy masz szanse na takie odszkodowanie, jeśli tak już cię adwokaci pokierują i pomogą.

 

Dawno się nie ubawiłem tak. Jeżeli ktoś poniósł strate w wyniku bezprawnego działania to można strać się o zadośćuczynienie. Jezeli ktoś występuje z roszczeniem windykacyjnym to działa zgodnie z prawem o ochronie własności.
Już wyobrażam sobie wyrok sądowy - za nawoływanie do uczciwości i upominania się o swoje pieniądze. Sąd skazuje wierzyciela na dopłatę kasy temu co już raz kogoś orżnął.